Lepsze stosunki z Unią nie muszą oznaczać rezygnacji z walki o polskie interesy
Polityka zagraniczna PO rozpocznie się od symboli. Ważne stanowisko na krótko może objąć Władysław Bartoszewski
W PO słychać propozycje, aby Polska jako pierwsza ratyfikowała nowy unijny traktat zaakceptowany na ostatnim szczycie w Lizbonie, a także by wbrew stanowisku poprzedniego rządu podpisała europejską Kartę praw podstawowych.
Platforma chce wykonać symboliczny gest, ukazujący, że Polska będzie bardziej proeuropejska. Stosunki z Unią nie mają być już traktowane jako polityka zagraniczna, bo są nierozdzielnie związane ze sprawami wewnętrznymi. Dlatego PO zapewne powróci do tradycji wysyłania na unijne szczyty premiera, który jest lepiej od prezydenta zorientowany w sprawach UE. Ale Lech Kaczyński nie zamierza rezygnować z wpływu na dyplomację. Wsparcia udzielać mu będzie szefowa MSZ Anna Fotyga, która ma zapewnione miejsce w prezydenckiej kancelarii.
Dla przeciwwagi nowy rząd spróbuje zbudować silne dyplomatyczne zaplecze w MSZ....
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta