Ministrem sprawiedliwości nie powinien być polityk
Wśród kandydatów do fotela ministra sprawiedliwości wymieniano posła PO Cezarego Grabarczyka. Wieloletni przewodniczący Sejmowej Komisji Sprawiedliwości jest adwokatem. Rozmawiamy z nim o koniecznych zmianach w prawie i jego stosowaniu
Rz: Będzie pan ministrem sprawiedliwości?
Cezary Grabarczyk: Nie. Ministrem sprawiedliwości powinien być autorytet prawniczy spoza świata polityki. To szczególny resort.
Jak nowy minister – bez względu na to, kto nim będzie – powinien zabrać się do łagodzenia konfliktu ze środowiskiem prawniczym? Obecnemu ministrowi udało się weń popaść z sędziami, prokuratorami, korporacjami i znakomitą większością środowiska naukowego.
Najlepszym sposobem jest rzeczowy dialog. Wiem, że środowiska prawnicze są już gotowe do podjęcia współpracy z nowym ministrem. I taki dialog będzie teraz szczególnie potrzebny. Nowy szef resortu musi nie tylko dużo mówić, ale też umieć słuchać. Może się nie zgadzać, ale musi brać pod uwagę opinie innych.
Która ze zmian wprowadzonych przez odchodzącego ministra Zbigniewa Ziobrę narobiła najwięcej szkód?
Było ich sporo. Najbardziej szkodliwe były dwie ustawy, a właściwie nowelizacje: prawa o ustroju sądów powszechnych i o prokuraturze. W pierwszej dokonano zamachu na konstytucyjne gwarancje niezawisłości sędziowskiej. Moja opinia nie jest odosobniona. Druga pozbawiła prokuratorów resztek niezależności, a prokuraturę przekształciła w narzędzie polityki.
Którą z ustaw uchwalonych w ostatnich dwóch latach należy poprawić najpierw?
Z pewnością te dwie ustawy...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta