Stan wyjątkowy prezydenta Muszarrafa
Perwez Muszarraf zawiesił konstytucję. Zapewnia, że chce uchronić Pakistan przed „samobójstwem”
– Terroryzm i ekstremizm osiągnęły apogeum. Kraj znalazł się na rozdrożu. Brak działania w takiej chwili oznacza samobójstwo. Nie pozwolę, aby nasz kraj je popełnił – mówił, zaciskając pięści, prezydent Muszarraf. Podczas wygłaszania sobotniego orędzia do narodu miał na sobie cywilne ubranie. Miało to złagodzić wrażenie, że generał, który przejął władzę po bez-krwawym puczu w 1999 roku, dokonuje kolejnego przewrotu.
O wywołanie w kraju chaosu Muszarraf oskarżył nie tylko ekstremistów, ale także Sąd Najwyższy. W poniedziałek sąd miał zdecydować, czy generał miał prawo ubiegać się o prezydenturę, będąc jednocześnie szefem sztabu armii. Wielu analityków podejrzewało, że wyrok będzie dla prezydenta korzystny, bo sąd nie zechce destabilizować sytuacji w kraju. Muszarraf oskarżył sędziów, że zamiast ścigać ekstremistów, wypuszczają ich z więzień. Wśród kilkuset osób, które zostały zatrzymane po wprowadzeniu stanu wyjątkowego, znalazł się m.in. prezes Sądu Najwyższego Iftikhar Chaudhry. Wokół terenów, na których znajduje się budynek sądu, parlament i siedziba prezydenta, wojsko ustawiło barykady.
– Wyroki sądu muszą być uznawane, nawet...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta