Amerykanie popierają wojskowy reżim, bo alternatywa byłaby jeszcze gorsza
Decyzja Muszarrafa to bolesny cios dla administracji prezydenta Busha
W ostatnich miesiącach amerykańska sekretarz stanu Condoleezza Rice kilkakrotnie chwytała za telefon, by ostrzec prezydenta Pakistanu przed sięganiem po niekonstytucyjne metody walki o władzę. Tym razem Perwez Muszarraf nie posłuchał. Jego sojusznicy w Waszyngtonie mają prawo odczuwać nie tylko ogromny zawód, ale i wielki niepokój.
Półtora roku temu podczas wizyty w Islamabadzie George W. Bush stał uśmiechnięty u boku Muszarrafa i mówił o wizji „nowoczesnego i demokratycznego” Pakistanu.– Popieramy demokrację w Pakistanie. Prezydent Muszarraf rozumie, że na dłuższą metę jedynym sposobem pokonania terrorystów jest zastąpienie ideologii nienawiści ideologią nadziei. Dziękuję panu...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta