Putin chodzi po domach
W noc sylwestrową mieszkańcy Moskwy zamiast tradycyjnego Dziadka Mroza będą mogli zaprosić prezydenta Władimira Putina. Ogłoszenia o treści “Zamów w noc sylwestrową wizytę Władimira Władimirowicza” pojawiły się kilka dni temu.
Pracownik jednej z firm zapewnia, że “Putin” wykona “każde życzenie klienta za dodatkową opłatą”. Przewidzianych jest kilka scenariuszy. Na przykład wizyta w otoczeniu ochroniarzy, z kwiatami albo z przekazaniem diamentowej kolii w prezencie. W cenie usługi jest wypicie z “Putinem” lampki szampana i bruderszaft. – Usługa jest tak popularna, że Władimir Władimirowicz nie będzie mógł zabawić u jednego klienta dłużej niż kilka minut – opowiada przedstawiciel firmy. Gwarantuje ogromne podobieństwo gościa do prezydenta.Miłośników “Putina” nie odstrasza cena czterokrotnie wyższa niż w przypadku Dziadka Mroza. Średnio za wizytę “prezydenta” trzeba zapłacić ponad półtora tysiąca dolarów. Firmy narzekają tylko, że przed Nowym Rokiem nie zdążyły przygotować sobowtórów Dmitrija Miedwiediewa, następcy Putina.