Na dobry początek – ratyfikacja traktatu
Wizerunek kraju zainteresowanego spoistością Unii jest nam potrzebny, by budować pozytywne sojusze i rozgrywać skuteczne batalie – uważa europoseł PO
Ratyfikacja przez Polskę traktatu reformującego jest logicznym następstwem podpisu złożonego w Lizbonie przez premiera Donalda Tuska i ministra Radosława Sikorskiego, w obecności prezydenta Lecha Kaczyńskiego. Szybka ratyfikacja została zapowiedziana przez marszałka Sejmu, co powinno oznaczać przyjęcie kalendarza wytyczającego scenariusz ratyfikacji w roku 2008.
Taki znak jest Polsce potrzebny, by utrwalić wizerunek solidnego uczestnika Wspólnoty i zamazać pamięć ostatnich dwóch lat, kiedy byliśmy kłopotem Unii jako kraj niezrozumiały i przewidywalny jedynie w reakcjach na nie oraz demonstrowaniu swej odrębności. Spuścizną tego okresu jest i tak wyłączenie się (wraz z Wielką Brytanią) z grona sygnatariuszy Karty praw podstawowych. Podtrzymane przez premiera Tuska jako wybór...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta