Kontrowersyjny szef elektrowni
Roman Czerwiński jako szef elektrowni miał doprowadzić do zagrożenia energetycznego miasta
Czerwiński pełni dziś obowiązki szefa elektrowni w Kozienicach. Trafił do zakładu w grudniu, już po wyborczym zwycięstwie PO. W Ministerstwie Skarbu nie mają wątpliwości, że zostanie pełnoprawnym prezesem. – Nie ma lepszego kandydata – mówi „Rz” jeden z urzędników resortu skarbu, współpracujących z wiceministrem Janem Burym z PSL, odpowiedzialnym m.in. za energetykę. Na najbliższym walnym zgromadzeniu zostanie wyłoniona nowa rada nadzorcza firmy, która rozpisze konkurs na prezesa kozienickiej spółki. Czerwiński nie wyklucza, że zgłosi się do konkursu.
Jak ustaliła „Rz”, Czerwiński w 2005 roku został odwołanyz elektrowni w Ostrołęce. Gdy kierował tym...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta