Słabsi się poprawiają, dawni prymusi mają gorsze dni
Wyniki osiągnięte w 2007 r. są nie najlepsze, bo w drugiej połowie roku sytuacja na rynkach kapitałowych była niekorzystna.
5,7 proc. zysku przez rok – ubiegłoroczny wynik otwartych funduszy emerytalnych nie jest aż tak słaby, gdy uwzględni się duże wahania kursów akcji w drugiej połowie roku. Ostatecznie w 2007 r. najbardziej wzrósł indeks najmniejszych spółek sWIG80 (o 25,2 proc.), a najmniej największych firm WIG20 (o 5,2 proc.). Z kolei na rynku obligacji, które stanowią dużą część portfeli funduszy emerytalnych, można było zarobić niewiele, maksymalnie 2,5 proc. i to tylko na wybranych papierach (zwykle o krótkim terminie od wykupu).
Przeciętny wynik funduszy emerytalnych jest lepszy od osiągniętego przez fundusze inwestycyjne stabilnego wzrostu, które mają dość podobne portfele do OFE. Fundusze stabilnego wzrostu zarobiły średnio ponad 4 proc.
Dobre spółki
Zdaniem Tomasza Raka, zastępcy dyrektora Biura Inwestycyjnego w PTE Bankowy odpowiedzialnego za inwestycje w akcje, kluczowy dla wyników OFE okazał się dobór spółek giełdowych do portfela. Duża liczba akcji nie gwarantowała dobrego wyniku. I odwrotnie. Wśród funduszy emerytalnych, które miały najwięcej papierów spółek, należy wymienić Polsat (ostatni w rankingu za 2007 r.), ING Nationale-Nederlanden (11.) oraz PZU Złotą Jesień (wysoka piąta pozycja). Z kolei mało akcji w portfelach miały: Bankowy (14. w zestawieniu), Generali (dziewiąty) oraz Skarbiec-Emerytura...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta