Czuję się jak w Birmie
Andrzej Urbański: Znam większość polskich polityków. Z Donaldem Tuskiem przejechałem kiedyś pół Ameryki. Akurat po Platformie nie spodziewałem się takiego stylu traktowania mediów publicznych. To dla mnie jak historia z horroru – mówi prezes TVP w rozmowie z Piotrem Goćkiem
Rz: Zdaniem polityków Platformy telewizja publiczna nigdy nie była tak upolityczniona jak teraz.
To jest taka sama prawda jak informacja, że Eskimosi od rana do nocy zajmują się topieniem lodu. Proszę zwrócić uwagę, że podczas ostatniej kampanii wyborczej stopień upolitycznienia mediów w Polsce w ogóle był niesłychany. Dziennikarze prasowi, radiowi, telewizyjni otwarcie wypowiadali się po którejś stronie sporu. Apelowali, grzmieli, mówili, jak głosować. W telewizji publicznej żaden z dziennikarzy na nic takiego sobie nie pozwolił. I tak pozostanie. Obiecałem moim pracownikom na jednym z pierwszych spotkań, że politycy przestaną nimi sterować. A taka wcześniej była norma, niestety. Był taki czas w TVP – i nie mam tu na myśli ostatniego roku czy dwóch – że do konkretnych dziennikarzy dzwonili konkretni politycy i załatwiali sobie newsy czy inne materiały. To się skończyło.
I podobno powiedział pan kiedyś pracownikom „Wiadomości”, że jak się komuś nie podobają pana standardy, to mogą sobie odejść. I niektórzy odeszli.
Pan połączył dwie różne wypowiedzi. Nie mówiłem, że mają się im podobać „moje standardy”. Doszło wtedy do długiej wymiany zdań na temat, czym jest rzetelne dziennikarstwo. Ja udowadniałem, że nie polega ono na naśladownictwie konkurencji albo czołówek gazet, tylko na samodzielnym porządkowaniu informacji i...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta