Więcej uczniów będzie miało szansę zostać olimpijczykami
Olimpiada to walka ze swym intelektem, a nie rywalizacja z innymi zawodnikami – mówi prof. Zbigniew Marciniak, wiceminister edukacji, honorowy członek kapituły rankingu
Rz: Kapituła, układając ranking, bierze pod uwagę sukcesy w olimpiadach. Czy liczba olimpijczyków świadczy o tym, że szkoła jest dobra?
Prof. Zbigniew Marciniak, wiceminister edukacji, członek honorowy kapituły: Trzeba najpierw zdefiniować, co to znaczy dobra szkoła. A nie ma na to uniwersalnej odpowiedzi. Kapituła rankingu bardzo uczciwie stawia sprawę i podaje wyraźne kryterium i wzór, według którego oblicza wynik szkoły. W tym sensie to pojęcie „dobra” jest adekwatne do miejsca w rankingu, bo tak kapituła definiuje pojęcie „dobra szkoła”. Ma ono zresztą silny związek z potocznym rozumieniem, czym jest dobra szkoła. W słabych olimpijczycy nie otrzymują wsparcia merytorycznego.
Niektórzy twierdzą, że olimpiady niosą w sobie niebezpieczeństwo wystawiania do nich przez szkołę uczniów jak koni wyścigowych, które mają zapewnić dobre miejsce w rankingu.
Nie wykluczam, że takie sytuacje się pojawiają, ale z pewnością nie ma takiego ducha w polskiej edukacji. Nie ma w Polsce szkół, które by selekcjonowały...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta