Skarżący do Strasburga na łasce prawnika pro bono
Tylko nieliczni występujący do Europejskiego Trybunału Praw Człowieka dostaną wsparcie z publicznych pieniędzy, jeśli nie stać ich na adwokata
Z pomocą takim skarżącym mogą przyjść zazwyczaj jedynie adwokaci i radcowie entuzjaści, którzy zajmują się tematyką praw człowieka lub liczą na to, że wystąpienia w głośnych procesach strasburskich zaprocentują w przyszłości nowymi klientami.
Prawnik dla niektórych
Takich prawników jest jednak za mało, zwłaszcza że polskich spraw przed Trybunałem ciągle przybywa.
– Miesięcznie co najmniej kilkanaście osób przychodzi z pismami ze Strasburga, ale ja nie mogę wyznaczyć, zmusić adwokata do podjęcia się ich reprezentowania – wskazuje adwokat Rafał Dębowski, od kilku miesięcy zajmujący się takimi wnioskami w Warszawskiej Radzie Adwokackiej. – Mogę im wskazać tylko nazwiska potencjalnie chętnych, nic więcej.
Małgorzata G. dostała właśnie pismo z Trybunału w Strasburgu o dopuszczeniu jej skargi (po wstępnym zbadaniu). Dowiedziała się też z niego, że na tym etapie sprawy musi występować z...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta