Wielcy i mali bohaterowie afery Liechtenstein
Klaus Zumwinkel, Alois Liechtenstein. W tej historii jest właściwie wszystko, o czym lubimy czytać: wielkie pieniądze, arystokraci, więzienia i niejasne interesy – pisze Danuta Walewska
Widzowie niemieckiej telewizji 15 lutego nie rozumieli, dlaczego gwiazda biznesu, wychwalany przez rząd prezes Deutsche Post Klaus Zumwinkel, nagle podał się do dymisji. Nikt jeszcze wtedy nie wiedział, że tego samego dnia o świcie funkcjonariusze wywiadu Bundesnachrichtendienst (BND) wtargnęli do willi Zumwinkla. Podobne akcje zostały przeprowadzone w ekskluzywnych dzielnicach Bochum, Monachium, Hamburga, Ulm i Frankfurtu u innych prominentnych Niemców. Po rewizji w podmonachijskiej willi do dymisji podał się Karl-Michael Betzl, obrońca praw konsumentów w Bawarii. Żona Betzla pracuje w niemieckim wywiadzie Bundesnachrichtendienst. Aresztowano także brata Zumwinkla, który kiedyś pracował w „Deutsche Post”.
– To, co się stało, przekroczyło wszystko, co mogłabym sobie wyobrazić – oświadczyła kanclerz Angela Merkel. Niemcy nadal nie bardzo rozumieli, o co chodzi. W telewizji wspominano tylko o jakichś kontach.
Uwikłany prezes
Wszystko było jak w filmach Hitchcocka. Na początku trzęsienie ziemi, a potem tylko napięcie narasta. Miliardy euro, tony dokumentów, służby specjalne i szpiedzy, tajemniczy donosiciele, fałszywe paszporty, rewizje o świcie w domach prominentów.
Zumwinkel przez lata należał do elitarnego grona najbardziej znanych niemieckich biznesmenów, był m.in. doradcą kanclerza. Ten 64-letni guru niemieckiej gospodarki miał odejść na zasłużoną...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta