Liczenie baranów to nonsens
Każde kolejne pokolenie śpi krócej – mówi psychiatra i neurofizjolog dr Michał Skalski
Rz: Czym jest właściwie tzw. zdrowy sen?
Michał Skalski: Zdrowo śpimy wówczas, gdy po przebudzeniu mamy satysfakcję z przespania nocy. Nie ma tu żadnych kryteriów klinicznych dotyczących czasu snu, co oznacza, że nieważne, ile śpimy, ważne, byśmy wstając z łóżka, czuli się wypoczęci. Istnieją oczywiście naukowo udowodnione normy gwarantujące wysoką jakość spania. Wśród nich np. ta, by czas zasypiania nie był dłuższy niż pół godziny i by wybudzenia w nocy nie były częste ani dłuższe niż 10 – 15 minut.
Co nam daje sen prócz wypoczynku?
To jest ciągle badane. Mamy dwa rodzaje snu – płytki (ren) i głęboki (nren), które odgrywają w naszym organizmie odmienne role. Nren to wyciszenie ciała i mózgu. Serce zwalnia tempo, obniża się ciśnienie. Czyli oszczędzamy energię, faktycznie wypoczywamy. I rośniemy, bo w tej fazie wydzielany jest hormon wzrostu, który do końca życia pełni w organizmie ważne funkcje. Co najważniejsze jednak (i dziś wiele się o tym w środowisku naukowym mówi), podczas nren naprawiane są uszkodzone komórki nerwowe, następuje wręcz odbudowa mózgu.
Po co nam ren?
Prawda o tym śnie, zwanym też snem paradoksalnym, jest złożona. Charakteryzują go szybkie ruchy gałek ocznych i marzenia senne. Nie do końca wiadomo, czemu ten sen ma służyć. Istnieją dwie teorie: jedna mówi, że...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta