Ekonomiści są optymistami, ale wskazują na zagrożenia
Zarządzający wierzą, że w drugiej połowie roku kursy akcji na giełdzie będą rosły, ale fundusze akcyjne nie przyniosą znaczących zysków. Z kolei na funduszach bezpiecznych przez cały 2008 rok powinniśmy zarobić około 6 procent
– Zakładamy wzrost indeksów na naszej giełdzie w drugiej połowie roku i odrobienie 15-proc. spadku – mówi Zbigniew Jagiełło, prezes Pioneer Pekao Investment Management. Podstawą takiego pozytywnego scenariusza są optymistyczne prognozy dotyczące najważniejszych wskaźników makroekonomicznych.
– Oczekujemy, że wzrost gospodarczy w 2008 r. wyniesie co najmniej 5,2 proc., a inflacja 4,1 proc. – szacuje Cezary Iwański, wiceprezes PPIM.Analitycy UniCredit CA IB przewidują, że na koniec 2008 roku WIG20 spadnie do 3350 pkt (w grudniu 2007 r. jego wartość wynosiła 3780 pkt). – Oznacza to, że kursy polskich akcji spadną o 3 proc. w porównaniu z końcem grudnia 2007 r. i wzrosną o 12 proc. w porównaniu z obecnym poziomem – wyjaśnia Tomasz Bardziłowski, członek zarządu spółki. Od początku roku WIG20 stracił 13,5 proc.
Istnieje wiele zagrożeń, które mogą sprawić, że owe prognozy się nie sprawdzą. Do najważniejszych należą: recesja w USA, załamanie się kursu dolara, krach na rynku towarów, złe wyniki amerykańskich firm.Zgodnie z szacunkami UniCredit CA IB, w 2008 r. wzrost PKB wyniesie minimum 5 proc., będzie napędzany głównie przez inwestycje oraz konsumpcję. – Spadek cen na giełdzie nie do końca odzwierciedla to, co dzieje się w naszej gospodarce, bo tu sytuacja jest dobra – mówi Tomasz Bardziłowski.
Jednak jego zdaniem wzrost gospodarczy nie wystarczy, aby...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta