Woleli poczekać
Barcelona – Manchester 0:0. Barcelona dała z siebie wszystko, ale to i tak za mało, by pokonać drużynę Aleksa Fergusona. Manchester grał tak, jakby cieszył go remis
Dla Manchesteru zaczął się wczoraj tydzień prawdy. Mecz na Camp Nou jeszcze o niczym nie decydował i być może dlatego Ferguson zalecił swoim piłkarzom grę na pół gwizdka. W sobotę czeka go decydujący o mistrzostwie Anglii mecz z Chelsea, a prawdziwa walka z Barceloną o awans do finału Ligi Mistrzów zacznie się dopiero w przyszłym tygodniu na Old Trafford.
Oczekiwania dotyczące menu półfinałowego były jasne: we wtorek Liverpool z Chelsea miał zagrać na ostro, a wczoraj Barcelona z Manchesterem – na słodko, z dodatkową wisienką w postaci wielu goli.
W ostatnich czterech spotkaniach w Lidze Mistrzów pomiędzy tymi drużynami padło aż 20 bramek. Przewodzący tabeli Premiership piłkarze Fergusona są najskuteczniejszą drużyną...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta