Bez sentymentów
Leszek Ojrzyński i Bartosz Wiśniewski największe jak dotąd sukcesy odnosili w Zniczu. W sobotę obaj przyjeżdżają do Pruszkowa z Wisłą Płock, gdzie wiedzie im się dużo gorzej.
Bartosz Wiśniewski wraz z Robertem Lewandowskim tworzyli w rundzie jesiennej najgroźniejszy duet napastników w drugiej lidze. Choć “Wiśnia” jest wychowankiem klubu z Płocka, to w Zniczu spędził 3,5 roku. Tylko w tym sezonie strzelił w Pruszkowie aż osiem goli. Wiśniewskiego zastąpił doświadczony Tomasz Feliksiak, co Lewandowskiemu wyszło tylko na dobre. Z 15 bramkami przewodzi w klasyfikacji najlepszych strzelców, a jego zespół jest na trzecim miejscu.
– Często słyszę pytanie, czy w obecnej sytuacji obu drużyn nie żałuję odejścia ze Znicza.
W Pruszkowie grałem po to, żeby się wypromować i myślę, że mi się to udało. Mój czas w tym klubie minął i trzeba było zmienić otoczenie – twierdzi Wiśniewski, który w barwach Wisły strzelił zaledwie jedną bramkę. – W Pruszkowie zespół opiera się na młodzieży i nie miałbym się już od kogo uczyć. Przeciwieństwem jest Wisła Płock, w której występuje wielu doświadczonych piłkarzy – dodaje.
Nastroje w obu zespołach są diametralnie...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta