Trzeźwienie kosztuje
Ponad 40 mln zł winni są miastu goście izby wytrzeźwień. Oznacza to, że za pobyty na ul. Kolskiej nie zapłaciło ok. 160 tys. osób. Za te pieniądze można by kupić np. 40 nowych autobusów.
Jak to się dzieje, że mimo tak ogromnego deficytu izba nadal działa? Utrzymuje ją miasto. W tym roku przyznano jej z budżetu 7,7 mln zł. Żeby zlikwidować 40-milionowe zadłużenie, każdy warszawiak musiałby wyłożyć z portfela 20 zł.
Skąd wzięły się tak wielkie straty? Wszystko rozbija się o bardzo małą ściągalność rachunków od jej klientów. Doba na Kolskiej kosztuje 250 zł, a za pobyt płaci ledwie co trzeci pacjent. Większość z nich stanowią bezdomni i bezrobotni. Rekordzista – mieszkaniec Bielan – nocował w...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta