Larum, Unia ante portas!
Przyjęcie traktatu lizbońskiego nie grozi w dającej się przewidzieć przyszłości państwom europejskim samolikwidacją lub samobójstwem – pisze znany konstytucjonalista
Krystyna Pawłowicz w artykule pt. „Czy polska władza sprzeniewierza się woli narodu?” („Rz” z 23.04.2008 r.) po raz kolejny demonstruje publicznie swą niechęć do Unii Europejskiej i niezadowolenie z tego, że Polska stała się jej członkiem. Ma do tego prawo. Nie każdy musi dostrzegać korzyści wynikające z istnienia Unii i z przynależności do niej naszego kraju.
Społeczeństwo proeuropejskie
Problem tkwi w rodzaju argumentów, jakimi posługuje się autorka. Już sama teza jej artykułu budzi zdumienie w świetle badań, jakie nad stanowiskiem naszych obywateli wobec integracji Rzeczypospolitej z Unią prowadzono w ostatnich latach. Wynika z nich, że większość Polaków nie tylko aprobuje taki bieg wydarzeń, ale jest z niego wyraźnie zadowolona. Okazuje się przy tym, że polskie społeczeństwo należy do jednych z najbardziej proeuropejskich na naszym kontynencie.
To nie polska władza z parlamentem, który wyraził zgodę na ratyfikację traktatu lizbońskiego, i obecnym prezydentem, który brał udział w negocjacjach przy ustalaniu jego treści, a obecnie gotów go ratyfikować, sprzeniewierza się woli narodu, ale raczej autorka nie akceptuje tej woli i nie przyjmuje jej do wiadomości.
To, czy Unia ma być organizmem ukształtowanym na wzór państw narodowych, jest przedmiotem sporów bardziej o charakterze ideowym niż prawnym
Swojemu...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta