Tajna broń na Wisłę? Bartłomiej Grzelak
Sebastian Szałachowski, Edson i Bartłomiej Grzelak powoli wracają do zdrowia. Ten ostatni ma być gotowy do gry w niedzielnym meczu z Wisłą Kraków.
„Grzelu” nie zagrał we wtorkowym meczu z Zagłębiem Lubin. Napastnik Legii długo leczył kontuzję. Dlatego trener Jan Urban bardzo ostrożnie wprowadza go do gry. Grzelak wszedł na kilkanaście ostatnich minut w wygranym 2:0 niedzielnym meczu ligowym z Odrą w Wodzisławiu.
– Jestem zadowolony, bo czuję się coraz lepiej i wkrótce będę gotowy grać przez całe spotkanie – zapowiada napastnik Legii.
Powoli do gry wracają także Edson i Sebastian Szałachowski. Brazylijczyk od poniedziałku trenuje normalnie, ale nie będzie raczej brany pod uwagę przy ustalaniu składu na niedzielne spotkanie z mistrzami Polski. Może jednak zagrać w rewanżowym meczu Pucharu Polski z Zagłębiem Lubin.
– Operowana ostatnio kość piszczelowa na szczęście już mnie nie boli. Mam jednak kłopoty z kolanem. Chcę pod koniec tygodnia wznowić treningi, ale nie wiem, kiedy będę gotowy do gry w lidze – mówi Szałachowski.