Motocykliści palili gumę i wzlatywali pod niebo
Na bemowskim lotnisku w weekend warszawiacy podziwiali ekstremalne popisy motocyklistów, którzy drwili z praw fizyki.
Podczas pokazów doszło do wypadku, którego sprawcą był... kierowca samochodu. Około godz. 17, poza strefą dla publiczności, kierowca biorący udział w innych pokazach (tuningowanych aut) przypadkowo uderzył w barierkę i staranował dwóch ochroniarzy. Od razu wezwano karetkę, która czuwała na motorowych pokazach. Jednego z poszkodowanych opatrzono na miejscu, drugi z obrażeniami nóg trafił do szpitala.
– Nie znamy przyczyn zdarzenia – mówi rzecznik pokazów Grzegorz Cysewski. Kierowca auta był trzeźwy. Policja bada okoliczności zdarzenia.