Dlaczego oscypek musiał stać się uscypkiem
Handlarze wykorzystują renomę tradycyjnych produktów i sprzedają towary pod podobnymi nazwami. To niezgodne z prawem
Chodzi o m.in. o oscypka. Lokalne media w Małopolsce informują, że kwitnie tam handel scypkami, uscypkami i podobnie nazywanymi serami, które imitują prawdziwe oscypki. Nazwa „oscypek” jest bowiem zastrzeżona dla serów wytwarzanych według określonej receptury i na ograniczonym obszarze. – Musi on mieć określone parametry fizyczne i chemiczne. Jest wytwarzany z mleka owczego lub z dodatkiem mleka krowiego (do 40 proc.) i produkowany sezonowo tradycyjnymi metodami – mówi Anna Jawoszek z Inspekcji Handlowej.
Zbliżone nazwy
Dlatego na handlarskich kramach sery, które nie spełniają kryteriów przewidzianych dla oscypka, noszą łudząco podobne nazwy. To jednak...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta