Chcemy spełniać marzenia
Pomocnik Wolfsburga, Jacek Krzynówek dla „Rz” o karierze w stylu amerykańskim, swojej stopie, rozbudzonych nadziejach i kolejce do strzelania rzutów karnych
Rz: Przed wylotem do Austrii spotkaliście się z premierem Donaldem Tuskiem. Czego wam życzył?
Jacek Krzynówek: To była sympatyczna rozmowa, bez składania zbędnych deklaracji. Naszym celem minimum jest wyjście z grupy i na razie nie ma sensu nawet marzyć o finale, na który pewnie przyjechałby premier. Każdy mecz gramy jak o życie, czujemy się podekscytowani tym, że jesteśmy pierwszymi polskimi piłkarzami, którzy zagrają na mistrzostwach Europy. Chcielibyśmy nie dać plamy.
Nadzieje kibiców są bardzo rozbudzone, a rywale w grupie trudni.
Nawet Austria, teoretycznie najsłabsza drużyna mistrzostw, przygotowuje się do turnieju od miesięcy i nie można w ciemno zakładać, że z nią wygramy. Trzeba wierzyć w sukces, w to, że jesteśmy lepsi, potrafimy pokonać najsilniejszych. Tyle tylko, że trzeba to pokazać na boisku, a nie poprzez zapowiedzi czy groźby na łamach prasy.
Dla pana mecz z Niemcami będzie szczególny?
Podchodzę do niego jak do każdego innego. Chcemy ich pokonać po raz...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta