Upadłość? Nie wstępuj do spółdzielni
Malwersacje finansowe i nieudane inwestycje są najczęstszymi przyczynami upadku spółdzielni mieszkaniowych. Nie ma żadnej recepty, która pozwoliłaby się uchronić przed taką sytuacją. Jedynym rozwiązaniem jest baczne obserwowanie poczynań zarządu
Kupując mieszkanie, ludzie zwracają uwagę przede wszystkim na jego lokalizację, stan i cenę. Bardziej dociekliwi próbują również przed zakupem poznać sąsiedztwo czy okolicę. Mało kto interesuje się jednak formą własności lokalu.
– Osób mających świadomość konsekwencji wynikających z zakupu spółdzielczego własnościowego prawa do lokalu jest bardzo mało. Czasami klienci pytają, co oznacza, że mieszkanie ma status lokalu hipotecznego czy dlaczego nie ma księgi wieczystej. Z reguły forma własności jest im jednak obojętna – podkreśla Adam Gałkowski z WM Nieruchomości. – W związku z tym, prowadząc transakcję sprzedaży własnościowego prawa do lokalu, staramy się zawsze sprawdzić kondycję spółdzielni, mimo że pracując tak długo na rynku, wiemy zazwyczaj, czego po danym podmiocie można się spodziewać.
Nie każdy jednak taką wiedzą dysponuje. Bez niej można bardzo szybko stać się członkiem spółdzielni, która chyli się ku upadkowi.
Kiedy upada
Do upadłości spółdzielni stosuje się przepisy prawa spółdzielczego, ustawy o spółdzielniach mieszkaniowych z 15 grudnia 2000 roku oraz prawa upadłościowego i naprawczego. Taka liczba podstaw prawnych sprawia jednak, że regulacje w zakresie upadłości są mało klarowne, przez co pozwalają na liczne interpretacje.
– Z treści przepisu art. 130 § 1 i 2 prawa spółdzielczego wynika,...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta