Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Nie ma miejsca na ceny z sufitu

18 sierpnia 2008 | Nieruchomości, budownictwo | Beata Kalinowska
Lech Drągowski, założyciel agencji AD. Drągowski
źródło: Rzeczpospolita
Lech Drągowski, założyciel agencji AD. Drągowski

Ludzie nie wyczuwają wartości naszego pieniądza i nie zdają sobie sprawy, że często żądają za nieruchomość znacznie więcej, niż ten sam towar kosztuje za granicą - rozmowa z Lechem Drągowskim, założycielem agencji AD Drągowski

Rz: Czy na rynku wtórnym zdarzają się ostatnio większe niż zwykle upusty cenowe?Lech Drągowski: Z moich obserwacji wynika, że sprzedający zawsze, a więc także ostatnio, raczej niechętnie decydują się na obniżkę cen. Dość często jednak zmieniają zdanie, gdy zachęci się ich do przeliczenia żądanej kwoty na euro czy dolary. Często dopiero wtedy ludzie zaczynają zdawać sobie sprawę, jak niebotycznych pieniędzy żądają za swoją nieruchomość. Dopiero uzmysłowienie sobie tej kwoty w obcej walucie działa na wyobraźnię. Ludzie nie wyczuwają wartości naszego pieniądza i nie wiedzą, że często żądają za nieruchomość znacznie więcej niż ten sam towar kosztuje za granicą. Podobnie bywa z samochodami – zdarza się, że ta sama marka i ten sam model kosztują u nas więcej niż w krajach zachodnich.

Jednak w przeciwieństwie do auta nieruchomości nie przeniesiemy za granicę, a więc czy takie porównania mają sens?

To prawda, że każdy rynek nieruchomości jest inny, ale takie porównania mają sens, zwłaszcza jeśli przeliczymy cenę nieruchomości na jedną, najlepiej zachodnią, walutę. Najlepiej pokazać to na przykładzie. Mieliśmy klientkę z USA, która przez swego pełnomocnika chciała sprzedać mieszkanie za pośrednictwem naszej agencji.

Ustaliła sztywną, wysoką cenę, która była nieadekwatna do wartości nieruchomości i raczej odstraszałaby klientów. Dopiero gdy nasz agent zadzwonił...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Brak okładki

Wydanie: 8093

Spis treści
Zamów abonament