Zamieszanie wokół medycznych profesji
Adresaci projektowanej ustawy o niektórych zawodach medycznych martwią się, gdzie będą zdobywać wymagane przez nią kwalifikacje. Padają też głosy, że listę takich profesji trzeba rozszerzyć
Artykuł “Zawody medyczne trafią do rejestru” (“Rz” 13 sierpnia) wywołał ożywione reakcje czytelników. Lista uwag do projektu ustawy o zawodach medycznych jest długa, co zastanawia, zwłaszcza że jego pierwowzór przeszedł przez konsultacje społeczne.
Trzeba się będzie uczyć
Obawy budzą wymagania co do kwalifikacji (będzie możliwość ubiegania się o uznanie już posiadanych) oraz wizja ustawicznego kształcenia. – Chętnie ukończyłabym studia podyplomowe diagnostów laboratoryjnych, lecz nikt nie chce mnie przyjąć. A w wieku 51 lat trudno zaczynać naukę od pierwszego roku studiów – pisze czytelniczka.
– Może się pojawić problem wypełniania obowiązku ustawicznego kształcenia – ostrzega dr Ewa Górska-Marciniak z Uniwersytetu Medycznego w Łodzi. W jej opinii nie można go nakładać bez stworzenia systemu, dlatego Ministerstwo Zdrowia powinno już przygotowywać listę jednostek akredytowanych do prowadzenia szkoleń.
Więcej fachowców
Są też głosy, że należy...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta