Tragedia na lotnisku w Madrycie
Samolot pasażerski hiszpańskich linii Spanair rozbił się wczoraj po południu na madryckim lotnisku Barajas. Zginęło około 150 z ponad 170 osób znajdujących się na pokładzie. Maszyna, która miała lecieć na Wyspy Kanaryjskie, z niewiadomych przyczyn zjechała z pasa startowego i stanęła w płomieniach. Nie ma informacji, że samolotem podróżowali Polacy.
Hiszpańskie media twierdziły, że było to drugie podejście samolotu do startu. Za pierwszym razem pilot usłyszał podejrzany szum w silniku i odmówił lotu. Nie wykryto jednak usterek i samolot drugi raz został skierowany na pas startowy. Gdy wznosił się w powietrze, jeden z silników stanął w płomieniach.