Timbaland i Missy Elliott, gwiazdy Coke Live Music Festival, zawiodły
To najsłabsza z trzech edycji imprezy. W tym roku odbyła się na terenie Muzeum Lotnictwa
Pierwszą zagraniczną gwiazdą festiwalu byli Brytyjczycy z Kaiser Chiefs – obok naszego The Car Is on Fire jedyni reprezentanci modnego grania spod znaku indie rocka. Modnego na świecie, w Polsce – co pokazała m.in. frekwencja – wciąż przecierającego sobie ścieżki.
Wokalista Ricky Wilson, śpiewając kolejno „Everything is Average Nowadays” i „Everyday I Love You Less and Less”, rzucał się w tłumek fanów, przeważnie płci pięknej i wieku nastoletniego. Znajomość dwóch płyt Kaiser Chiefs nie była wielka. Publiczność ożywiała się jedynie przy przebojach, takich jak „Ruby” czy „Angry Mob”.
Większość widzów czekała na Timbalanda. To fabryka przebojów, współpracownik Justina Timberlaka, Nelly Furtado i...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta