Bez hamulców po medal na niebezpiecznej trasie
Rozmowa: Maja Włoszczowska, srebrna medalistka olimpijska w kolarstwie górskim
Rz: Ten wyścig miał się odbyć w piątek, o innej godzinie. Dlaczego został przełożony?
Maja Włoszczowska: Organizatorzy uznali, że trasa jest zbyt niebezpieczna po burzy, która przeszła dzień wcześniej. Mam inne zdanie. Było ślisko, to fakt, ale jeździłyśmy już w znacznie gorszych warunkach. Na pewno utrudnieniem była zmiana godziny rozpoczęcia zawodów. Zaczynałyśmy o 10. W Polsce była 4 nad ranem. Ale, jak widać, o 4 też można szybko jeździć.
Na sen nie miała pani dużo czasu?
Przylecieliśmy do Pekinu kilka dni temu i wciąż mamy problemy aklimatyzacyjne. W dniu startu wstałyśmy o szóstej. Emocje były tak duże, że spałam nie...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta