Uważajmy, jakie śmieci wyrzucamy
W cyfrowej cywilizacji informacja staje się coraz cenniejsza. Dlatego skala przestępstw związanych z kradzieżą danych osób prywatnych stale i dynamicznie rośnie. Na całym świecie, także w Polsce.
To, że standardowe badania rynku obarczone są dużym błędem, wiadomo od dawna. W zdecydowanej większości powszechnie stosowane metody opierają się na deklaracjach badanych osób. Wiadomo, że respondenci często mniej lub bardziej świadomie mijają się z prawdą. Metodologia socjologii od dawna zna tak zwany efekt ankietera. Poddani wywiadom ludzie próbują przedstawić się w lepszym świetle niż w rzeczywistości. O skali zjawiska niech świadczą wyniki badań czytelnictwa prasy, prowadzonych przez firmę SMG KRC na zlecenie spółki powołanej przez polskich wydawców pod nazwą Polskie Badania Czytelnictwa, gdzie wywiady prowadzone są właśnie metodą bezpośrednią, w domach respondentów. Czytelnictwo gazet uznanych za opiniotwórcze deklaruje nieproporcjonalnie więcej osób, niż wynika to z ich sprzedanego nakładu. Jeśli porównać sprzedany nakład „Gazety Wyborczej” i deklaracje czytelnictwa Polaków, to jeden egzemplarz „Gazety” musiałoby czytać codziennie od sześciu do ośmiu osób! Ten absurd dobrze obrazuje skalę zjawiska. Świadome kłamstwo nie jest jedynym źródłem błędów standardowych badań. Często respondenci po prostu wierzą w to, co mówią. Projekcja, bo o tym efekcie mowa, bardzo silnie wpływa na deklaracje badanych. Poza tym osoby często szczegółowo przepytywane o sprawy z ich punktu widzenia błahe, mogą ich po prostu nie pamiętać bądź nie przywiązywać do...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta