Emocje: pora do przedszkola
O tym, co mogą zrobić rodzice, by nie bać się pierwszych dni dziecka w przedszkolu, opowiada Michalina Gajewska
Rz: Co przeżywa dziecko podczas pierwszych dni w przedszkolu?
Michalina Gajewska: Proszę sobie wyobrazić, że jest pani nauczycielką, idzie do nowej pracy i nagle dowiaduje się, że ma być kardiochirurgiem! Dziecko doświadcza w tych dniach wyzwań i uczuć, których nie należy bagatelizować. Po raz pierwszy musi poradzić sobie poza obrębem swojego domu i rodziny. Wszystko jest dla niego nie tylko nowe, ale też nierzadko zaskakujące, dziwne. Nagle ma inny rytm dnia. Musi wyrobić w sobie poczucie przynależności do nowej, obcej mu, grupy. Zaczyna trening umiejętności społecznych, jak dzielenie się, czekanie na swoją kolej. Nagle przestaje być najważniejsze, podczas gdy w domu zwykle jest wysoko w hierarchii rodzinnej. Cała ta sytuacja jest dla niego przekroczeniem niebywałej granicy, krokiem milowym, odkryciem innego świata. Towarzyszy temu duży stres.
Jak rodzice mogą mu pomóc?
Najważniejsze, by zaakceptowali fakt, że pójście dziecka do przedszkola to po prostu sytuacja trudna. Moment często kryzysowy, który trzeba przetrwać. Rodzice nie powinni przy tym myśleć, że problemy adaptacyjne dziecka wynikają z tego, że ono wydziwia, dlatego że zrobili lub robią coś źle. Ono po prostu przeżywa silny stres i okazuje to m.in. płaczem, bo nazwać swoich emocji nie potrafi. Pomagać należy mu już przed pójściem do przedszkola. Warto zacząć już kilka miesięcy wcześniej, ale parę dni...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta