Służebność przesyłu: niedopracowana instytucja
Nowe przepisy nie wpłyną w istotnym stopniu na proces regulacji prawnej urządzeń przesyłowych na gruntach osób trzecich – dowodzi radca prawny w spółce Wojnarscy Lubowski i Seweryn w Krakowie
Od 3 sierpnia tego roku kodeks cywilny wzbogacił się o przepisy dotyczące służebności przesyłu (DzU nr 116, poz. 731). Jakie są istotne zalety i wady nowej regulacji?
Przede wszystkim pozytywnie należy ocenić fakt, iż została wprowadzona legalna definicja instytucji, która dotychczas nosiła nazwę służebności polegającej na prawie posadowienia linii przesyłowej. Instytucję tę wypracował w istocie Sąd Najwyższy w uchwale z 3 czerwca 1965 r. (III CO 34/65), uznając, iż dopuszczalne jest ustanowienie służebności gruntowej polegającej na doprowadzeniu przewodów do nieruchomości, która nie jest do sieci przesyłowej przyłączona i nie ma z nią bezpośredniej łączności. Ta linia orzecznicza była kontynuowana także w wyroku SN z 10 stycznia 2002 r. (II CKN 639/99), uchwale SN z 17 stycznia 2003 r. (III CZP 79/02) i postanowieniu SN z 8 września 2006 r. (II CSK 112/06).
Porównanie wskazanych orzeczeń z treścią aktualnych art. 3051 i art. 3054 k. c. prowadzi do wniosku, iż ustawodawca jedynie powtórzył stanowisko wypracowane wcześniej przez orzecznictwo.
Niewątpliwe zalety
Prawdziwa rewolucja dotyczy natomiast innej kwestii. Do 3 sierpnia 2008 r. nie istniała możliwość ustanowienia służebności osobistej na rzecz osoby prawnej. Art. 296 k. c. umożliwiał bowiem ustanowienie służebności osobistej wyłącznie na rzecz osoby fizycznej. Tymczasem treść normy prawnej zawartej w...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta