Kradną nawet na odległość
Złodziej ściągnął buty i palcami stopy wyciągnął portfel z koszyka stojącego obok kobiety na bazarku – tak opisuje wyczyn kieszonkowca policjant
Kryminalni szacują, że codziennie na łów może wychodzić w stolicy ok. 200 złodziei.
Aby nie dać się okraść, trzeba być – jak mówią sami kieszonkowcy – „elektrycznym“. Czyli czułym na to, co się wokół nas dzieje, szczególnie na dotyk. – Złodzieje na początku sprawdzają potencjalną ofiarę, potrącają, starają się dotknąć – opowiada stołeczny policjant.
Jeśli jest się czujnym i spojrzy na przestępcę, to ten bardzo często odchodzi. Bo za wszelką cenę stara się chronić swoją anonimowość, aby nie być rozpoznanym. ...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta