Ceny wynajmu mieszkań mogą wzrosnąć nawet o jedną piątą
Radzi Piotr Krauschar, NextHome.pl
Rz: W Warszawie na rynku wynajmu prawdziwe szaleństwo. Castingi na lokatorów, podwyżki stawek, mała podaż lokali, wielki popyt. Czy równie burzliwie jest dziś w Lublinie?
Piotr Krauchar: Lublin to podobnie jak Warszawa miasto studenckie, ale na tym analogie się kończą. W tym mieście wzmożony ruch przy wynajmie nieruchomości odczuwalny jest głównie pod koniec lata, a zwłaszcza we wrześniu, gdy studenci wracają do miasta.
Natomiast w Warszawie zainteresowanie wynajmem nieruchomości jest stale duże, a studenci to tylko jedna z grup nim zainteresowanych.
Stołeczne pomysły na pewno nie umknęły uwagi lublinian – zwłaszcza operatywnych właścicieli lub coraz częściej podnajemców mieszkań. Kopiują je w 100 procentach, wykorzystując okazję łatwego i szybkiego zarobku. Jest to następstwo małej podaży lokali, a miejsc w akademikach jest znacznie mniej niż potrzeba.
Dotychczas lubelscy studenci wynajmowali nieruchomości głównie bezpośrednio, natomiast teraz coraz częściej próbują korzystać z pomocy profesjonalistów. Ta tendencja z czasem będzie się powiększać i w Warszawie, i w starych krajach Unii Europejskiej.
Ile trzeba zapłacić za wynajem samodzielnego...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta