Prezydent powinien być z opozycji
Widać, że PO rzuca apetyczne kąski różnym grupom społecznym, żeby każdy powiedział: to są mili goście – ocenia Andrzej Olechowski, były lider tej partii
Rz: Jak pan ocenia efekty rocznego sprawowania władzy przez Platformę Obywatelską i PSL?
Andrzej Olechowski: Podoba mi się styl rządzenia. W porównaniu z nienawistną polityką, jaką uprawiała poprzednia ekipa, ta zmiana jest zdecydowanie na plus. Dobrze oceniam też kierunki głównych reform: finansów, rynku pracy.
Czasami tylko irytuję się, że coś nie idzie tak szybko, jak powinno.
A co się panu nie podoba?
Niektóre szczegóły – na przykład termin podpisania umowy o tarczy antyrakietowej. Jeżeli warunki wynegocjowane przez rząd były w dniu podpisania dokładnie takie same jak przed miesiącem, a tak twierdzi prezydent Lech Kaczyński, to zrobiono ogromny błąd, wstrzymując podpisanie umowy. W efekcie finał negocjacji przypadł na apogeum kryzysu zaufania do Rosji. A to niechcący potwierdzało tezę rosyjską, że tarcza jest wymierzona właśnie w ten kraj.
Z kolei w gospodarce nie podoba mi się słabe tempo prywatyzacji i sposób, w jaki Skarb Państwa wpływa na przedsiębiorstwa, w których jest znaczącym udziałowcem.
Nie przypadła panu do gustu nominacja Jacka Krawca na szefa PKN Orlen?
Zmartwiło mnie to, że moja partia odchodzi od zasady, która była niemal doktryną, czyli od konkursów na ważne stanowiska w spółkach z udziałem państwa.
Polityka kadrowa w sferze publicznej powinna być...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta