Atakował nożem dla telefonu
W sobotę policjanci zatrzymali mężczyznę, który we wtorek ranił nożem dwie osoby.
Pierwszy raz bandyta zaatakował na ul. Kwitnącej na Bielanach. Podszedł do młodego chłopaka i poprosił o telefon komórkowy.
– Kiedy nie dostał aparatu, wyciągnął dwa noże. Ranił chłopaka w szyję i w udo. Napastnik uciekł z jego telefonem, a ofiara w ciężkim stanie trafiła do szpitala – opowiada policjant.
Pół godziny później bandzior ranił nożem w policzek 54-letniego mężczyznę, któremu też zabrał komórkę.
Z łupami wrócił do domu, gdzie ze znajomymi kontynuował imprezę towarzyską.24-letniego Alberta S. policja zatrzymała w sobotę w jego domu. Usłyszał zarzut rozboju z użyciem niebezpiecznego narzędzia, za co grozi do 12 lat więzienia. Śledczy zastanawiają się, czy nie zmienić go na usiłowanie zabójstwa, za co grozi nawet dożywocie.
– Jeżeli ktoś wychodzi do miasta z dwoma nożami, planuje, że ich użyje i zadaje ciosy w szyję, to jak to inaczej kwalifikować? – zastanawia się policjant.