Czy banki będą zwalniać wynajmowane lokale
- To, co działo się na rynku powierzchni użytkowych, a w szczególności handlowych, przez ostatnie dwa lata, było, delikatnie mówiąc, szaleństwem – chodzi o wymagania finansowe. Nie chcę narzekać na właścicieli lokali, pośredników, ale otrzeźwienie przyda się każdemu - uważa Gerard Mikina, dyrektor Departamentu Zarządzania Nieruchomościami w Banku BPH
Rz: Firmy pośredniczące w zawieraniu umów najmu twierdzą, że w związku z kryzysem finansowym banki ustępują miejsca innym najemcom, bo nie będą już tak dynamicznie otwierać nowych placówek w najbliższych dwóch latach. Czy rzeczywiście widać taki trend?
Gerard Mikina: Tak, ale nie dotyczy to wyłącznie instytucji finansowych. Jest to oczywista konsekwencja złej sytuacji na rynku, negatywnych nastrojów. Wstrzymanie inwestowania, ograniczanie kosztów, a w konsekwencji pozyskiwania nowych lokalizacji jest pierwszym naturalnym odruchem. Jeśli zatem nie teraz, to w niedługiej perspektywie zjawisko to będzie dotyczyło większej ilości potencjalnych najemców z różnych branż....
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta