Z widokiem na medal w Libercu
Justyna Kowalczyk była piąta w sprincie w rosyjskim Rybińsku, a w niedzielę, jak wszyscy, przegrała z mrozem. Biegi łączone odwołano
W piątek na 10 km Justyna Kowalczyk biegła po trasie w Demino Ski Center w specjalnej czapce, bardziej przypominającej kominiarkę. W sobotę już każdy opatulał się, jak mógł, a Norwegowie w ogóle odmówili startu. W niedzielę jury powiedziało „dość”, bo mróz sięgał już minus 22 stopni.
– Przepisy mówią, że gdy jest zimniej niż minus 20 stopni, jury musi się zebrać. Nie było szans na ocieplenie, więc sędziowie odwołali starty – mówi „Rz” Aleksander Wierietielny, trener Justyny Kowalczyk. Nie odbył się bieg łączony – 7,5 km stylem klasycznym, zmiana nart i 7,5 km dowolnym – na który Kowalczyk czekała najbardziej. Wygrała tę konkurencję dwa tygodnie temu w Kanadzie, w niej chciała sobie poprawić humor po piątkowym...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta