Najbardziej martwię się o Chiny
Stany Zjednoczone nie są już głównym motorem wzrostu gospodarki światowej. W roli tej zastąpiła ich nie Unia Europejska, lecz Chiny
Ben Bernanke ogłosił, że kryzys się kończy i w przyszłym roku w USA zacznie się ożywienie gospodarcze. Choć zawsze miło jest słuchać optymistycznych prognoz, szefowi Fedu nie do końca udało się zainfekować mnie optymizmem. A to z trzech powodów.
Po pierwsze, po opublikowaniu danych za ostatni kwartał ubiegłego roku (PKB Stanów Zjednoczonych zmniejszył się o 6,2 proc.) nie wszyscy podzielają optymizm Bernankego. Pozostali członkowie Rady Rezerw Federalnych całkiem niedawno opublikowali prognozę zakładającą, że gospodarka Stanów Zjednoczonych skurczy się w 2009...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta