Sławne polskie wierzchowce
W kronikach jest ich wiele, dzielnych, mądrych lub po prostu pięknych. O niektórych warto wiedzieć więcej
Kilka z nich znalazło miejsce w historii naszego kraju, kilka tworzyło kroniki sportu. O innych świat usłyszał, gdyż dawały początek wielkim hodowlom.
Tarant
W znacznej mierze temu koniowi zawdzięczał hetman Stefan Czarniecki sławę niezwykle ruchliwego kawalerzysty. Jak głosi legenda, dosiadając Taranta, miał Czarniecki przeprawić się wpław przez cieśninę oddzielającą duńską wyspę Als od Półwyspu Jutlandzkiego, kiedy polsko-brandenburskie wojska walczyły ze Szwedami. Wydarzenie to zostało upamiętnione w Mazurku Dąbrowskiego. Jak wynika z pamiętników Jakuba Łosia, wojsko naprawdę przeprawiło się na łodziach, ciągnąc za sobą zmarznięte konie. Inna legenda mówi, że gdy hetman umierał w Sokołówce na Ukrainie, do jego łoża przyprowadzono Taranta, aby pożegnał się ze swym panem.
Pałasz
Uwieczniony na wielu obrazach koń, który nosił na swym grzbiecie króla Jana III Sobieskiego. Płowy, jak określano kiedyś jego bułaną maść. W ciągu sześciu dni król potrafił przebyć na nim ponad 350 km i stoczyć trzy walne bitwy. Świadczy to o ogromnej wytrzymałości Pałasza, który miał co dźwigać, gdyż król do ułomków nie należał. To z Pałasza Jan III Sobieski wydawał rozkazy podczas zwycięskiej odsieczy Wiednia. To Pałaszowi...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta