Bank nadrabia opóźnienie
Akcje Commerzbanku zdrożały wczoraj we Frankfurcie o blisko 10 procent, do 3,3 euro. Notowania banku wypadły zdecydowanie lepiej od innych niemieckich blue chipów.
Zdaniem analityków pretekstem do tak silnych zwyżek był ogłoszony w USA plan uwolnienia banków od toksycznych aktywów (określany od nazwiska sekretarza skarbu planem Geithnera).
Zasadniczą przyczyną wzrostu kursu był jednak fakt, że akcje Commerzbanku były wyraźnie niedowartościowane w stosunku do walorów innych dużych banków. Te drugie w ostatnim czasie znacznie zyskiwały, podczas gdy akcje Commerzbanku pozostawały na niskim poziomie.
Według ekspertów „opóźnienie” Commerzbanku wynika m.in. z tego, że jest on częściowo własnością państwa. W styczniu niemiecki Skarb Państwa objął 25 proc. akcji firmy w zamian za 18,2 mld euro. Wczoraj szef rady nadzorczej banku Klaus-Peter Mueller powiedział, że nie spodziewa się, by państwo zwiększyło swoje zaangażowanie w spółce.