Nie ścigają za halę
Nie będzie śledztwa w sprawie utraconych przez dzielnicę Ursynów 74 mln zł odszkodowania za opóźnienia w budowie hali sportowej przy Pileckiego.
Wniosek o ściganie w tej sprawie złożył do prokuratury Maciej Białecki ze stowarzyszenia Obywatele dla Warszawy. W zawiadomieniu była m.in. informacja, że dzielnicowi urzędnicy nie dopełnili procedur sądowych, przez co pozbawili dzielnicę możliwości odszkodowania wraz z odsetkami od wykonawcy obiektu Mostostalu-Export, a więc działali na szkodę interesu publicznego.
Śledczy odmówili wszczęcia postępowania. – Stwierdziliśmy, że nie doszło do niedopełnienia obowiązków przez urzędników. Nie mogli oni przewidzieć, że przy umorzeniu sąd zastosuje inne przepisy niż te, które obowiązywały w momencie rozpoczęcia procesu z wykonawcą – mówi Mateusz Martyniuk ze stołecznej prokuratury.
Decyzja śledczych nie jest prawomocna. – Nie zdecydowaliśmy jeszcze, czy się odwołamy – mówi Maciej Białecki.