Nie chciałem wypędzić Wałęsy z Polski
Mam nadzieję, że Lech Wałęsa spokojnie przeczyta całą moją książkę i zaprosi mnie do siebie. Będziemy mogli usiąść i porozmawiać na temat jej treści – deklaruje autor biografii byłego prezydenta w rozmowie z Piotrem Zychowiczem
Rz: Dlaczego nie lubi pan Wałęsy?
Paweł Zyzak: Moim zadaniem jako historyka było zbadanie osobowości, życia i kariery Lecha Wałęsy, a nie ocena tej historycznej postaci. W książce uchylam się przed wyrażaniem własnych opinii. Oddaję głos świadkom historii. Jeżeli przedstawiam własne wnioski, to tylko jako podsumowania.
Ale w tych podsumowaniach widać, że nie pała pan miłością do swojego bohatera.
Nie zgadzam się, nie zawarłem w nich ocen moralnych.
Czyli lubi pan Wałęsę? Jest to dla pana postać pozytywna?
Nie mam do niego stosunku emocjonalnego. Odnoszę się do Wałęsy z szacunkiem jako do człowieka i byłego prezydenta mojego kraju. Zaletą mojego wieku jest natomiast to, że mogę na niego spojrzeć chłodnym okiem.
Dlaczego w swojej książce cytuje pan przede wszystkim opinie osób mu nieprzychylnych?
To niesprawiedliwy zarzut. Wśród około 50 osób, z którymi rozmawiałem podczas pracy nad tą książką, znajdowali się ludzie dziś nastawieni wobec Wałęsy raczej pozytywnie. Choćby Andrzej Celiński czy Bogdan Borusewicz.
Głosom przeciwników Wałęsy oddał pan jednak więcej miejsca. Nie brał pan pod uwagę, że mogli oni świadomie go oczerniać?
Korzystałem również z tysięcy dokumentów i wielu opracowań. Wszystkie opinie wyrażane przez moich rozmówców starałem się zestawiać z faktami...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta