Wprost od dewelopera czy przez cesję
Maleje liczba mieszkań sprzedawanych w trakcie budowy przez cesje praw. Rośnie bowiem pula gotowych lokali
Oferty cesji (prawa do lokalu w budowie) trafiały na rynek przede wszystkim w czasie boomu, gdy inwestorzy kupowali po kilka czy kilkanaście mieszkań, wpłacając jedynie 10 proc. wartości budowanego lokalu. Zarabiali, jeśli udało im się odsprzedać lokum drożej przed zakończeniem inwestycji.
– Dziś takich ofert jest niewiele, gdyż w wielu przypadkach upłynął już termin wpłacenia ostatniej raty, więc kupujący stał się właścicielem, a nie potencjalnym właścicielem, oferującym cesje praw z umowy z deweloperem – tłumaczy Anna Wrzesień-Berezowska z Ober-Haus.
Niechęć do sprzedaży
Do wtórnego obrotu trafiają zatem nowe mieszkania w stanie deweloperskim, wykończone albo wręcz umeblowane, a nie w budowie. – Lokale w stanie deweloperskim są niekiedy tańsze od ofert z okresu boomu. W przypadku mieszkań już wykończonych właściciel ma dwie opcje: jeśli trafi na kupującego, który zapłaci cenę pokrywającą koszty zakupu lub wyższą – sprzeda, jeśli nie – traktuje lokum jako długoterminową inwestycję i szuka najemcy. Podobnie jest w przypadku wykończonych i umeblowanych mieszkań – tłumaczy Wrzesień-Berezowska.
Dziś nikt, kto nie musi, nie sprzeda lokalu poniżej poniesionych wcześniej i jeszcze spodziewanych kosztów. Szybciej je wynajmie, jeśli mieszkanie już jest gotowe, choć to też nie jest regułą. – Lokale inwestycyjne nie...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta