Polonia ma prawo do polskich szkół
Fałszywą nowoczesność kształcenia korespondencyjnego, które tak zachwala MEN, właściwie oceniła okupująca szkołę w Brukseli młodzież, skandując: „Chcemy poetów zamiast Internetu!” – pisze działacz polonijny
Dramatyczne wydarzenia w polskich szkołach w Atenach, w Paryżu i w Brukseli sprawiają, że przed premierem Donaldem Tuskiem ponownie staje pytanie o Polskę i o dobro jej obywateli – również Polonii.
Józef Piłsudski porównywał Polskę do obarzanka; wszystko, co wartościowe, znajduje się na obrzeżach, a w środku jest pusto. Dzisiaj Kresów już nie ma, w środku pusto nie jest, ale na obrzeżach wciąż jest Polonia, której nikt nie pozbawił polskości, obywatelstwa ani żadnego z praw obywatelskich. Do tego wydatnie przyczynia się ona do zwiększenia szacunku dla Polski w świecie i zasobności jej budżetu w kraju – czyni to zwłaszcza (choć nie wyłącznie) najnowsza emigracja czasowa.
Wygaszanie liceów
Najmłodsze pokolenie emigracji wychowuje 76 polskich szkół, funkcjonujących poza krajem. Mają one status szkół „przy ambasadzie” i podlegają Ministerstwu Edukacji Narodowej. W procesie nauczania zachowują one ciągłość z polskim systemem edukacyjnym. Umożliwia to uczniom automatyczną kontynuację nauki po powrocie do kraju, według wspólnej podstawy programowej. Szkoły te są finansowane z budżetu państwa, do którego wpływają także podatki Polaków pracujących za granicą (dokąd wyjechali, bo nie znaleźli pracy u siebie). Utrzymując te szkoły, państwo wywiązuje się z konstytucyjnego obowiązku zapewnienia dostępu polskim dzieciom do publicznego,...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta