Wyjście z kryzysu zajmie kolejny rok
Sygnity chce się rozwijać poza Polską. Na razie zbiera środki na przejęcia – zdradza prezes spółki Piotr Kardach
Rz: Telekomunikacja Polska, jeden z największych klientów Sygnity, zmniejszyła wydatki inwestycyjne. To chyba dla firmy duży problem?
Piotr Kardach: Mamy kryzys i ludzie, ale przede wszystkim firmy, wydają mniej na rachunki telefoniczne, więc przychody operatorów mogą spadać. A to może oznaczać oszczędności. Znaczenie ma też otoczenie regulacyjne. Wydaje się jednak, że operatorzy, w tym Telekomunikacja Polska, mimo kryzysu będą utrzymywać krytyczne systemy, być może nawet je rozwijać. Docierają do nas oczywiście informacje o cięciu kosztów, także w TP, ale nie wiem, jak to się przełoży na nas. Biznes telekomunikacyjny w dużej mierze zależy od informatyki. Jeśli firma chce utrzymywać pozycję na rynku i zarabiać, nie sądzę, by zamknęła swoje linie rozwojowe, bo nie byłaby w stanie wprowadzać nowych produktów i usług.
Kryzys widać także w bankowości, gdzie mamy znacznie mniejszy udział produktów własnych, ale przychody na poziomie 270 mln zł. Zakładamy, że spadną one nam o ok. 20 proc., a marże o ok. 10 proc. Szczególnie ostrożne są banki zależne od grup międzynarodowych. Decyzje o inwestycjach na IT są odkładane. Kiedy bankowcy rozwijali sieci oddziałów, braliśmy udział w tych projektach. Teraz trend jest odwrotny, bo banki ograniczają koszty działania. Nie ma tu znaczących impulsów rozwojowych, ale jednak niektóre banki unowocześniają architektury...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta