Krótsza Ryba, za to świeża
Redakcja przeniosła mnie z wnętrzności na drugą stronę i z poniedziałku na piątek. Słusznie, przestępca zawsze wraca na miejsce zbrodni, a druga strona to był przez lata mój zbrodniczy rewir, spływający krwią niewinnych ofiar.
Piątek też jest właściwszy, bo to dzień bezmięsny, a ja jestem Ryba. Piszę to wszystko, żeby zapobiec spekulacjom, że „Rzepa” się skończyła, że upada na podołek Skarbu Państwa, że będzie wydawać już tylko jedną kartkę, czyli pierwszą i drugą stronę, że moje przeniesienie to serwilizm wobec PiS lub ustępstwo wobec PO. Znak pokoju dla gejów. Pasaż do obozu eurokracjoentuzjastów. Duch...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta