Znani z mediów dołują w Sejmie
Aktywność posłów. Tym, którzy zwykle brylują w telewizji, nie starcza już czasu na pilną pracę w parlamencie
Aktywność posłów, a więc w dużej mierze ich pracę, mierzy sam Sejm, który prowadzi statystykę interpelacji, zapytań, oświadczeń, pytań bieżących, sprawozdawczości i głosowań każdego parlamentarzysty.
Kto prowadzi w zestawieniach? Najwięcej interpelacji od początku szóstej kadencji złożyła poseł Anna Sobecka (PiS) z Torunia, na drugim biegunie jest 22 posłów, którzy w ciągu prawie dwóch lat zdołali złożyć jedynie po jednej (m. in. Tomasz Dudziński z PiS, Andrzej Celiński z SdPl – NL).
W liczbie zapytań prowadzi Mieczysław Łuczak z PSL (127), w pytaniach bieżących Wacław Martyniuk z Lewicy (29).
Liderem sprawozdawczości jest Jerzy Kozdroń z Platformy Obywatelskiej. Aż 26 razy relacjonował prace komisji lub projekty ustaw, np. dotyczące ustroju czy prawa materialnego.
– Statystyka to nie wszystko – komentuje Ryszard Terlecki, poseł PiS (11 wypowiedzi, 9 interpelacji, 4 zapytania i 3 pytania w sprawach bieżących). Twierdzi, że niektórzy posłowie mają niezłe wyniki, choć ich liczne wystąpienia nie mają sensu, a tylko przedłużają obrady. – Ja zanim zgłoszę interpelację, mocno się zastanowię, czy ranga sprawy jest odpowiednia, by angażować ministra – zaznacza Terlecki.
Niektórzy świadomie zmniejszają aktywność. Tak postępuje np. poseł Andrzej Czerwiński, lider PO w Małopolsce (jedna interpelacja). – Uznałem, że bez sensu jest robić to w...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta