Korzystny dla klienta, ale krępuje dewelopera
Choć ryzyko upadłości dewelopera jest dziś większe niż kilka lat temu, osoby kupujące mieszkania rzadko myślą o tym, by zdeponować pieniądze na rachunku powierniczym
– Prowadzenie rachunku powierniczego dość dużo kosztuje, a praktyka w sprzedaży mieszkań przez deweloperów według zasady 20/80 – czyli gdy pierwsza rata wynosi 20 proc. wartości lokalu, a resztę wnosi się po zakończeniu budowy – nie zachęca do wykorzystania rachunku powierniczego – tłumaczy Jacek Wysakowski z Departamentu Produktów Zarządzania Środkami Finansowymi w ING Banku Śląskim.
Forma zastępcza
Nawet najwięksi deweloperzy – jak Dom Development czy J.W. Construction – nie są skorzy do prowadzenia rachunków powierniczych.
– Rachunek ten w klasycznej wersji blokuje deweloperowi na bieżąco możliwość korzystania ze środków do czasu uzyskania określonego w umowie stanu budowy, często nawet aż do jej ukończenia. W takiej sytuacji deweloper musi znaleźć bank chętny do sfinansowania większości nakładów, np. 80 proc., poza wymaganym udziałem własnym –...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta