Piskorski mnie nigdy nie zawiódł
Scena polityczna działa jak kartel, lider SD znalazł unikatowy sposób, by na nią wejść – mówi były polityk PO
Rz: Zgadza się pan ze stwierdzeniem, że człowiek odradza się co siedem lat?
Andrzej Olechowski, szef rady programowej SD: Siedem lat temu rzeczywiście powiedziałem, że nie będę już brał udziału w żadnych wyborach. I choć jeszcze się nie zdecydowałem, to poważnie zastanawiam się nad udziałem w wyborach prezydenckich. Mam nadzieję, że takie drobne nadużycie w sytuacji, gdy zmieniła się Polska i ja się zmieniłem, ujdzie mi w razie czego na sucho. Jestem bardzo namawiany przez ludzi. I nie mam na myśli przyjaciół i rodziny, bo oni raczej mi odradzają, tylko zwykłych ludzi. Dostaję dziesiątki e-maili i listów dziennie.
Dopóki nie ogłosił pan, że może będzie kandydował, tych listów pan chyba nie dostawał?
Nie dostawałem. Głównym impulsem do ponownego zaangażowania się politycznego było moje niezadowolenie z Platformy i rozczarowanie sytuacją, w jakiej znajduje się Polska. Bo uważam, że Polska jest w zastoju. Na szczęście Polacy nie. I to mimo że pole styku z państwem dla ludzi jest polem, na którym nic dobrego ich nie spotyka. Mamy państwo anachroniczne.
I jako prezydent chce pan to zmienić? To dlaczego zamiast od razu ogłosić, że pan kandyduje, zapowiada pan, że najpierw pojeździ po kraju, a potem zdecyduje? Co ma z tego wyniknąć?
Celem moich spotkań zaplanowanych na wrzesień i październik jest upewnienie się, że potrafię komunikować się...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta