Zamiast wyjazdu – areszt
Młody diler planował ucieczkę z kraju, a skończył w areszcie.
Policjanci z Mokotowa zatrzymali 24-letniego Damiana J. Mieli na niego oko, bo w lipcu mężczyzna wpadł z kilkoma porcjami narkotyków. Po przedstawieniu zarzutów został zwolniony.
Okazało się, że nadal handluje narkotykami. Mundurowi ustalili, że może mieć on sporą porcję marihuany. Postanowili to sprawdzić. Damian J. był u swojej znajomej. W jej mieszkaniu funkcjonariusze nie znaleźli niczego. Za to w piwnicy policyjny pies wywąchał torebkę. W środku było pół kilograma marihuany, z której można przygotować około 500 porcji.
Diler został zatrzymany.
– Poddam się dobrowolnie karze, puścicie mnie, a ja wyjadę z kraju – mówił policjantom. Ale prokurator odrzucił jego wniosek i zażądał aresztu dla podejrzanego. Damian J. ostatecznie trafił za kraty.